niedziela, 31 sierpnia 2014

Back to school - haul

Wiem że dosyć późno, ale lepiej tak niż wcale: back to school haul. Osobiście uwielbiam czytać tego typu posty i oglądać tego typu filmiki na you tube. Mimo że ide już do drugiej klasy gimnazjum nadal to sprawia mi dużo radości. Co jest najlepsze w całym roku szkolnym? Zakupy szkolne. Może nie kupiłam nie wiadomo jak dużo, wiele będe musiała jeszcze dokupić. Ale na ten rok starczy, tak sądze. Pomińmy fakt że bedę musiała latać później i załatwiać bloki, farby i inne pierdoły potrzebne na zajęcia artystyczne.






Mój piórnik to tak zwana "szufladka" z tego co słyszałam bardzo popularna w Stanach. 
Szukałam czegoś małego co nie będzie zajmowało dużo miejsca w plecaku a do tego takiego co pomieści chociaż połowe przyborów szkolnych przeciętnego piórnika. Zakupiłam go w empiku za śmieszną kwote 7 zł. Były również inne kolory a także większe tego typu szufladki tyle że we wzory i nieco droższe. Moje serce zdobył ten ciemno-fioletowy pomieszany z bordowym model. 
Co do przyborów dokupiłam tylko pare czarnych długopisów, różowy cienkopis i dwa ołowki 2B reszta z zeszłego roku.







Jeżeli chodzi o zeszyty to bardzo śmieszna sprawa gdyż starałam się wybrać jak najsłodsze i jak najbardziej różowe. Oczywiście nie mogło się obyć bez mojej ulubionej Hello Kitty.
Miałabym wszystkie zeszyty właśnie z tym kotkiem gdyby nie moja mama która mnie wyprzedziła i kupiła zeszyty do wszystkich przedmiotów. Jako że rodzicielka nie ma pojęcia jak cholernie ciężkie są zeszyty w twardej okładce dokupiłam se kilka w miękkich







Oczywiście nie mogło się obyć bez moich ulubionych karteczek i zakreślaczy. Jako że zostało mi troche z zeszłego roku kupiłam tylko jeden w niebieskim kolorze. A co do karteczek i tym po co mi one to uwielbiam se na tych kwadratowych zapisywać jakieś ważne wiadomości lub słowka których się musze nauczyć. A jeżeli chodzi o "zakładki przylepne" jak ja to nazywam to chyba nie musze tłumaczyć co z nimi robie - zaznaczam np. zadania domowe w książce





A na koniec najważniejsze - coś w czym będziemy nosić nasze wszystkie przybory. Jak z powyższego zdjęcia da się zauważyć i moja torba i mój plecak jest w koty.Taka mała obsesja. Wracając do rzeczy, plecak zakupiłam w C&A za ok. 60 zł (naszywki kupione na Woodstocku) i jest on naprawde bardzo wygodny i dosyć pojemny. Mieszcze w nim ksiązki i wf więc dla mnie w sam raz. Co do torby to nie wiem jaka jest gdyż pierwszy raz ją wezme do szkoły. Sądze że uda mi się wszystko pomieścić ale gdy będziemy mieli mniej lekcji. A jest z H&M i kosztowała mnie 10 zł na przecenie. Według mnie świetna inwestycja zważywszy na to że jest wręcz stworzona dla mnie :) 




A więc życze powodzenia, przeżyjemy jakoś ten rok szkolny. 
~mentaruneko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz